Kupując jakiekolwiek urządzenie przenośne – czy będzie to smartfon, tablet – każdy chciałby, aby było ono szybkie, a znajdująca się wewnątrz bateria nie wymagała ładowania kilka razy dziennie. Obok zatem samego sprzętu ogromną rolę odgrywa ładowarka. To od niej zależy, jak szybko nasz smartfon się naładuje, a dobrze dobrana – zadba o stan baterii i spowolni jej starzenie się. Choć zazwyczaj dołączona do telefonu firmowa ładowarka jest dość dobrym rozwiązaniem, często z tych czy innych powodów dochodzimy do wniosku, że potrzebujemy czegoś innego.
Linia podziału przebiega między ładowarkami podłączanymi do urządzenia za pomocą kabla – choćby takiego, jak obecnie najpowszechniej wykorzystywana w smartfonach przejściówka USB C, oraz ładowarkami indukcyjnymi – ładującymi baterię bezprzewodowo. Choć to drugie rozwiązanie brzmi wprost cudownie – brak kabli oznacza większy porządek i większą trwałość portu USB niewiele telefonów wykorzystuje to rozwiązanie, ponadto jest ono znacząco mniej wydajne niż ładowanie kablem. Ciekawym rozwiązaniem na sporą część problemów związanych z okablowaniem są ładowarki z kablami o magnetycznej końcówce. W tym rozwiązaniu w telefonie umieszczamy adapter – przejściówkę USB C lub innego rodzaju, a końcówka kabla ładującego sama odnajdzie magnes.
Ważne jest, by sprawdzić zalecany przez producenta prąd ładowania – w starszych telefonach nie przekraczał 1A. Jednak wzrost prądożerności urządzeń wymusił stosowanie coraz pojemniejszych baterii do telefonów takich, jak na przykład te, które są dostępne na https://przenosne.pl/pol_m_Baterie_Baterie-do-telefonow-199.html. W nowszych telefonach możemy spotkać możliwość ładowania prądem 2 a nawet 3A. Jednak uwaga – im wyższy prąd ładowania, tym krótsze życie baterii, jeżeli nie jest do tego przystosowana. Tu sprawdzą się inteligentne ładowarki, które analizując parametry odbiornika, jakim jest bateria, potrafią dobrać najwłaściwszy prąd ładowania.