Kąpiel, suszenie, strzyżenie – lista zabiegów wykonywanych u psich fryzjerów jest długa. Nie dziwi więc fakt, że część czworonogów panicznie boi się zostawać sam na sam z groomerem. Co zrobić, by przełamać strach pupila? Jak pomóc mu redukować stres i czy jest to w ogóle możliwe?
Psy mogą stresować się różnymi aspektami wizyty u groomera. Już samo dotykanie przez obcą osobę może wywoływać niepokój czworonoga. Do tego dochodzą sytuacje, gdy do strzyżenia potrzebne jest uniesienie ogona lub zajrzenie w głąb uszu – zwierzę nieprzyzwyczajone do tego typu kontaktu może być przestraszone. Warto, by właściciel wyrobił w pupilu pewne zachowania i pokazał mu, że oglądanie poszczególnych części jego ciała nie musi być stresujące. Podczas spaceru w obcym miejscu dawajmy głaskać pieska obcym osobom. W czasie zabawy zaglądajmy pod ogon i do uszu, tak by zwierzę wiedziało, że nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo. W domu można oswoić psa także z dźwiękiem i temperaturą suszarki – poznane wcześniej zabiegi sprawią, że czworonóg mniej będzie stresować się pielęgnacją w salonie.
Bywa jednak, że odpowiednie wychowanie psa nie wystarczy. Wówczas trzeba uzbroić się w cierpliwość i powoli oswajać zwierzę z wizytami u groomera. Warto chodzić na spacery w okolice salonu nie tylko w dniu wizyty – pupil nie będzie kojarzył tej okolicy ze stresem. Postaw też na wcześniejszą wizytę z pieskiem w salonie. Chcąc przyzwyczaić zwierzaka do tego, jak wygląda i pracuje groomer Poznań, czy Warszawa są świetnymi lokalizacjami do tego typu odwiedzin. Wielu psich fryzjerów zgadza się bowiem, by zwierzę zapoznało się z zapachami i wyglądem gabinetu zanim nadejdzie dzień wizyty. Pamiętaj też o nagradzaniu. Przysmaki i zabawki działają zdecydowanie lepiej w redukowaniu stresu i wypracowywaniu dobrych nawyków, niż podniesiony ton i szarpanie za smycz.